Jola od kilku lat choruje na stwardnienie rozsiane (SM). Dziś wykonuje wszystko trzy razy dłużej, niż dawniej. Ale nie poddaje się. Chodzi do pracy, bo jeszcze może. Właściwie musi – przecież osoby z pewnym orzeczeniem o niepełnosprawności mogą i chcą jeszcze pracować. Jest właściwie jedynym żywicielem rodziny. Od dwóch lat opiekuje się schorowaną, niedołężną mamą, która ma 90 lat. Mimo swojej słabości pomaga jej przy codziennych fizjologicznych czynnościach. Starsza osoba nie dosłyszy, nie chodzi, nie widzi.
To co trzyma Jolę przy względnej sprawności, to są codzienne ćwiczenia. Żeby wyjść do pracy musi rano wstać i rozruszać ciało. Nie ma mowy o nawet jednodniowej przerwie. Zwykłe przejście do pobliskiego sklepu zajmuje jej 1,5 godziny, dawniej było to 10 minut. Do tego nie może wiele dźwigać.
Szybki przelew on-line w systemie TPAY (transferuj.pl)
Przekaż Darowiznę 20 zł | Przekaż Darowiznę 50 zł | Przekaż Darowiznę 100 zł |
lub po prostu WPŁAĆ
Fundacja Daj Mi Skrzydła
83 2130 0004 2001 0616 8835 0021
Z dopiskiem „0021 Jolanta Karp”
POMÓŻ JOLI ZACHOWAĆ SPRAWNOŚĆ!
Brakuje jej na rehabilitację fachową, masaże i inne lecznicze zabiegi, często bardzo drogie. Po prostu o nich nie myśli. Na rehabilitację dla SM czeka się około 2 lat. Ta ogólna rehabilitacja to czas oczekiwania 7 m-cy i tak naprawdę nie jest jej wskazana. Według zaleceń neurologa powinna rehabilitować się z osobą wykwalifikowaną w sposób dedykowany dla SM przynajmniej jeden cykl co trzy miesiące. Na razie pozostają samotne ćwiczenia w domu.
Możesz to zmienić!